Zawsze
wiedziałam, że mam w życiu pecha. Po prostu nie sądziłam, że
tak wielkiego. W końcu nie każdego dnia tracisz kogoś, na kim
zależy ci najbardziej. Ile było w tym mojej winy? Nie oszukujmy się
– wina nigdy nie leży po jednej stronie, a świat magii niczym nie
różni się od świata mugoli. No, przynajmniej nie w tym aspekcie. W każdym razie: nie wiem. Wtedy nie
wiedziałam o wielu sprawach i choć teraz czuję się mądrzejsza,
wcale nie jest mi łatwiej. Powinnam zacząć od początku, prawda?
Wiesz, jestem słaba w opowiadaniu, więc nie obraź się, ale to
będzie jedna z tych mętnych historii, gdzie kolejność zdarzeń
gubi się w labiryncie wspomnień.
To
opowiadanie bardzo stara się być romansem. Naprawdę. Co prawda nie
wiem, na ile będzie to próba udana – w końcu nikt nie wie, kiedy
dopiero się za coś zabiera – ale uważam, że warto na początku
postawić sobie jakiś cel, określić gatunek – takie podstawy.
Akcja toczyć się będzie w Hogwarcie (no i trochę poza, ale to
raczej jedynie z doskoku). Nie oczekujcie zbyt często rozdziałów
(raz na miesiąc to naprawdę dobry czas jak na mnie). Wśród
głównych postaci nie znajdziecie bohaterów kanonicznych – mówię
o tym od razu, żeby nikogo nie zawieść. Jasne, bardzo możliwe, że
o kimś z kanonu wspomnę z doskoku, może nawet pojawi się ktoś,
ale nie będzie to zbyt duża rola, bo te już są obsadzone. No, to
pewnie tyle z takich ogólnych informacji. Mam nadzieję, że
znajdzie się ktoś, kto będzie mi towarzyszył, podczas opowiadania
tej historii.
Wabiki: Hogwart, OC, Hufflepuff, Islandia, mitologia celtycka, romans, mugolaczka, szczypta polityki.
Wabiki: Hogwart, OC, Hufflepuff, Islandia, mitologia celtycka, romans, mugolaczka, szczypta polityki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz